Witam,
Dziś prezentuję moje najnowsze dzieła a mianowicie przyborniki wykonane z... puszek. Ale nie z tych po Lechu czy innym Janosiku tylko po ananasach, kukurydzy czy brzoskwiniach. Świetnie organizują wszelakie pisaki, pędzle, nożyczki tudzież słomki, wykałaczki itp. Aha dodam jeszcze, że najlepsze są puszki, które mają wieczka z zawleczką. Te wycinane ustrojstwem do otwierania puszek mają nierówne brzegi. Pozdrawiam i zachęcam do wykonania.
A to mój kochany pomocnik :)
1 komentarze:
No widze,ze nie tylko ja robie takie przyborniki z niczego:)Gratuluje pomyslu,bardzo fajne i pomyslowe.Pozdrawiam
Prześlij komentarz