Dzieciaki uwielbiają śnieg, w przeciwieństwie do ich mam, które rano (notabene wiecznie spóźnione z powodu niechcianych rajstop, wybrzydzania przy śniadaniu, tudzież zagubionego klucza od domu) muszą odśnieżać auto, skrobać szybę i męczyć się z odpaleniem auta.
Czasem jednak przychodzi ochota aby pójść z dziabągami i poszaleć na białym puchu, pozjeżdżać na tyłku, ulepić bałwana czy też pokolorować śnieg... Tak, tak, kolorować. Potrzebne są nam do tego:
-plastikowe butelki z otworkiem w nakrętce;
-woda;
-farby plakatowe;
-dużo cierpliwości na wypadek, gdyby zamiast śniegu, dziecko pokolorowało kurtkę mamy lub swoją :)
Dobrze jest przygotować kilka butelek i kilka kolorów. Monochromatyczne obrazy szybko przestają być atrakcyjne.
Trzeba zmieszać zawartość pojemniczka z farbką z około dwoma szklankami wody i gotowe. Potem ciepło się ubrać, wziąć aparat i w drogę.
Oto fotorelacja z naszej wyprawy
0 komentarze:
Prześlij komentarz